czwartek, 4 kwietnia 2013

Niebezpieczne zamieszanie wokół OFE

    
Pojawiające się w ostatnich dniach informacje i publikacje o oburzeniu wszystkich ugrupowań politycznych propozycjami Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE), dotyczącymi zmian w systemie OFE nie zaskakują raczej nikogo.

Jest więcej niż prawdopodobne, że pomysły na rozwiązanie problemu, których możemy spodziewać się w najbliższych dniach będą miały raczej charakter walki politycznej, niż merytoryczne pochyleniem się nad problematyką zabezpieczenia przyszłych emerytów.

     Faktem jest, że propozycje IGTE są efektem dokonanych analiz, które wręcz nie mogą być optymistyczne w aspekcie przedłużającej się dekoniunktury  gospodarczej i niekorzystnych trendów na światowych  rynkach finansowych. Nie bez znaczenia jest również, że  wysokie koszty funkcjonowania OFE rosną relatywnie w czasach kryzysu. Potrzebne są zdecydowane regulacje mające na systemowe obniżenie kosztów zarządzania funduszami, aby ograniczyć do minimum ryzyko zjadania zgromadzonych kapitałów członków OFE. Tak czy inaczej widmo 10 letniego zaledwie wypłacania emerytur z II filaru ubezpieczeń raczej nie jest zagrożeniem realnym, bo towarzystwa emerytalne nie mogą o tym decydować, a rząd, ani sejm i senat nie dopuszczają takiej możliwości, jako szkodliwej społecznie.        

     Ponieważ temat dotyka na prawdę sporej "masy" pieniędzy, z całą pewnością raz dwa pojawią się zakusy kontrolowania, a nawet przejęcia ich poprzez wchłonięcie II filaru ubezpieczeń przez ZUS.
Mając jednak na uwadze ciążące nad ZUS zatrważające perspektywy poważnego niedoboru braków środków na wypłaty świadczeń w przyszłości, natychmiast pojawia się obawa, że będą one pokrywane w imię solidarności społecznej z kapitału OFE gromadzonego latami na kontach indywidualnych innych osób.


Pomimo niepewności w kwestiach inwestowania kapitału OFE oraz uzyskiwania zadowalającego zwrotu z inwestycji dla pomnażania kapitału posiadanie indywidualnego konta OFE jest o wiele bardziej pewne, przejrzyste i wiarygodne niż utopienie dotychczas zgromadzonych w OFE pieniędzy wraz z pobieranymi na bieżąco składkami w całości w ZUS. 

W końcu każdy członek OFE otrzymuje coroczny raport o stanie swojego  konta, a ZUS pod tym względem jest "tajemniczą" studnia bez dna. Warto podkreślić, że w przypadku ZUS czynność taka jak ustalenie kapitału początkowego jest stanowczo mocnym wyzwaniem dla wszystkich uprawnionych do uzyskania tego obliczenia. Przecież w ZUS powinna znajdować się pełna dokumentacja wynikająca  z deklaracji składanych na bieżąco przez wszystkich pracodawców, wobec czego żądanie od ubezpieczonych ponownego dokumentowania miejsc i okresów zatrudnienia w zlikwidowanych zakładach pracy przyprawia o przysłowiowe "mdłości" i nie buduje zaufania obywateli do Państwa.


Chociażby z tego względu likwidowanie OFE lub przeniesienie środków do zarządzania w ZUS budzi sprzeciw przeciętnego Polaka i z pewnością właśnie takiej reakcji społeczeństwa możemy się spodziewać. 

Miejmy nadzieję, że Polacy stawią zdecydowany opór pomysłom i ewentualnym zmianom ustawowym zmierzającym w tym właśnie kierunku.


REKLAMA ________________
                                            
Umów się na jazdę próbną w salonie PEUGEOT


Weź kredyt na wymarzony samochód
  • nowy lub używany do 12 lat
  • z wpłatą własną od 0 zł
  • z okresem kredytowania nawet do 8 lat 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz