Pojawiające
się w ostatnich dniach informacje i publikacje o oburzeniu wszystkich ugrupowań
politycznych propozycjami Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE),
dotyczącymi zmian w systemie OFE nie zaskakują raczej nikogo.
Jest więcej niż prawdopodobne, że pomysły na rozwiązanie
problemu, których możemy spodziewać się w najbliższych dniach będą miały raczej
charakter walki politycznej, niż merytoryczne pochyleniem się nad problematyką
zabezpieczenia przyszłych emerytów.
Faktem jest, że propozycje IGTE są efektem
dokonanych analiz, które wręcz nie mogą być optymistyczne w aspekcie
przedłużającej się dekoniunktury gospodarczej i niekorzystnych trendów na
światowych rynkach finansowych. Nie bez znaczenia jest również, że
wysokie koszty funkcjonowania OFE rosną relatywnie w czasach kryzysu.
Potrzebne są zdecydowane regulacje mające na systemowe obniżenie kosztów
zarządzania funduszami, aby ograniczyć do minimum ryzyko zjadania zgromadzonych
kapitałów członków OFE. Tak czy inaczej widmo 10 letniego zaledwie wypłacania
emerytur z II filaru ubezpieczeń raczej nie jest zagrożeniem realnym, bo
towarzystwa emerytalne nie mogą o tym decydować, a rząd, ani sejm i senat nie
dopuszczają takiej możliwości, jako szkodliwej społecznie.
Ponieważ temat dotyka na prawdę sporej "masy" pieniędzy, z całą pewnością raz dwa pojawią się zakusy kontrolowania, a nawet
przejęcia ich poprzez wchłonięcie II filaru ubezpieczeń przez ZUS.
Mając jednak na uwadze ciążące nad ZUS zatrważające perspektywy poważnego
niedoboru braków środków na wypłaty świadczeń w przyszłości, natychmiast pojawia się obawa,
że będą one pokrywane w imię solidarności społecznej z kapitału OFE
gromadzonego latami na kontach indywidualnych innych osób.
Pomimo niepewności w kwestiach inwestowania kapitału OFE oraz
uzyskiwania zadowalającego zwrotu z inwestycji dla pomnażania kapitału
posiadanie indywidualnego konta OFE jest o wiele bardziej pewne, przejrzyste i
wiarygodne niż utopienie dotychczas zgromadzonych w OFE pieniędzy wraz z
pobieranymi na bieżąco składkami w całości w ZUS.
W końcu każdy członek OFE
otrzymuje coroczny raport o stanie swojego konta, a ZUS pod tym względem jest "tajemniczą" studnia bez dna. Warto podkreślić, że w
przypadku ZUS czynność taka jak ustalenie kapitału początkowego jest stanowczo
mocnym wyzwaniem dla wszystkich uprawnionych do uzyskania tego obliczenia.
Przecież w ZUS powinna znajdować się pełna dokumentacja wynikająca z
deklaracji składanych na bieżąco przez wszystkich pracodawców, wobec czego
żądanie od ubezpieczonych ponownego dokumentowania miejsc i okresów zatrudnienia
w zlikwidowanych zakładach pracy przyprawia o przysłowiowe "mdłości"
i nie buduje zaufania obywateli do Państwa.
Chociażby z tego względu likwidowanie OFE lub przeniesienie
środków do zarządzania w ZUS budzi sprzeciw przeciętnego Polaka i z pewnością właśnie takiej
reakcji społeczeństwa możemy się spodziewać.
Miejmy nadzieję, że Polacy stawią
zdecydowany opór pomysłom i ewentualnym zmianom ustawowym zmierzającym w tym
właśnie kierunku.
REKLAMA ________________
Umów się na jazdę próbną w salonie PEUGEOT
Weź kredyt na wymarzony samochód
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz