Letnie burze i nawałnice w formie trąb powietrznych sieją wciąż spustoszenia i powodują poważne szkody w różnych rejonach kraju. Pomimo to,ubezpieczyciele notują niewielki wzrost sprzedaży ubezpieczeń majątkowych.
W tle ludzkich dramatów obrazowanych przez zerwane dachy pojawiają się coraz liczniejsze komentarze, że to polityka państwa powstrzymuje Polaków przed samodzielnym dbaniem o własny majątek. Media przekazują wywiady z poszkodowanymi którzy oczekują pomocy państwa, którą traktują jako należną "z urzędu" zapomogę, ponieważ w przeszłości inni poszkodowali otrzymali właśnie takie wsparcie.
Jeśli jednak wyobrazimy sobie, co będzie, gdy rozmiary poważnej klęski żywiołowej dotkną większość kraju? Na co wówczas można będzie liczyć?
Budżet nie będzie w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb, bo pokrywanie szkód jest związane z posiadaniem polisy ubezpieczenia i działaniem właściwym dla ubezpieczycieli, którzy w razie konieczności korzystają ze środków reasekuratorów.
Owszem, pomoc państwa jak najbardziej jest konieczna w przypadku najuboższych rodzin - tu musi zadziałać solidaryzm społeczny i wskazane jest stworzenie rezerw finansowych w strukturach gmin lub opieki społecznej.
Jednak deklarowanie wsparcia i pomocy finansowej dla wszystkich poszkodowanych ma bardziej wymiar polityczny i populistyczny. Jest również wprowadzeniem obywateli w błąd, ponieważ wydaje im się, że płacząc nad swoim losem mają prawo żądać pieniędzy na przywrócenie stanu mienia przed szkody. Wywołuje w społeczeństwie wręcz beztroskę, bo trudno inaczej nazwać taką postawę przy cenach podstawowych polis mieszkaniowych na poziomie ok. 300-400 zł rocznie.
Aby uniknąć rozpaczy i bezradności po szkodzie, trzeba być przewidującym i podejmować właściwe decyzje.
Państwo nie może pełnić roli ubezpieczyciela. Rolą rządu jest prowadzenie racjonalnej polityki we wszystkich obszarach życia tak, aby obywatele mogli świadomie podejmować najlepsze decyzje dla bezpiecznego bytu swoich rodzin oraz ochrony prywatnego majątku.
_________REKLAMA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz